czwartek, 3 lipca 2014

Organizacja czasu na regularne posiłki

Wy też macie problem z organizacja czasu na regularne posiłki? Jestem sobie na ważnym spotkaniu i co... mam powiedzieć, sorry pójdę zjeść? Oczywiście noszę ze sobą pudełeczka z jedzeniem na odpowiednie godziny.


Mam dokładnie takie. Sprawdzają się rewelacyjnie! Polecam! Nawet jeśli włożysz do niego coś bardziej płynnego - nie ma szans, żeby posiłek się rozlał ( tak jak w moich starych pudełkach, to była moja udręka ;_; )


Wiadomo, że do torebki nie zabierzemy dania obiadowego składającego się z ryżu i piersi z kurczaka. Moim sposobem na zastąpienie obiadu jest pożywna sałatka. Może pomyślicie - ale to ma być obiad, nie najem się tym - zatem nie, w ciągłym ruchu, gdy jesteśmy poza domem i mamy co robić, nasz mózg nie poświęca zbytniej uwagi na głód (szczególnie w moim przypadku ;o). Jak jem poza domem, jestem w stanie najeść się stanowczo mniejszą ilością jedzenia. Może jest to spowodowane tym, że w pudełeczku mam konkretną ilość posiłku i nie jestem w stanie 'wyczarować' większej porcji, więc mózg godzi się z tym i musi się tym najeść.



Druga kwestia to plan dnia. Wystarczy 10 minut na zorganizowanie następnego dnia. Weź kartkę i zaczynaj. Ja robię to tak. Śniadanie jem do godziny po obudzeniu. Po upływie godziny ćwiczę (korzystam z wolnego wakacyjnego czasu, no i chłodnych poranków, bo ćwiczyć w południe to jakieś istne szaleństwo). Posiłki planuję co 3 godziny. Godzinę po drugim śniadaniu biegam, a po podwieczorku jeżdżę rowerem.

Nie raz miałam sytuację, że jeżdżąc rowerem z koleżanką (nawet po 30 km) przepraszałam ją i mówiłam, że musimy się na chwilę zatrzymać, bo ja mam ustalona godzinę kolacji, towarzyszka wspólnych podróży nie miała nic przeciwko i rozumiała moje podejście do sprawy odżywiania.

Także, nie bój się i rób swoje. W przyszłości to zaprocentuje. Wierzę we wszystkie kobietki i wszystkich mężczyzn, nie poddawajcie się. :3

Podobał się post? Zapraszam do komentowania i odwiedzania - to motywuje.


sobota, 28 czerwca 2014

Skalpel Ewy Chodakowskiej

Kaaaażda Polka na 100% słyszała o Ewie Chodakowskiej. Jest znana jako "trenerka wszystkich Polek". Wyznaje, że aktywność fizyczna poprawia życie w każdym jego aspekcie. Jest przeciwniczką drakońskich diet. Motywuje wiele kobiet do dbania o swoje ciało.



Ewa stworzyła wiele programów treningowych. Między innymi Skalpel. Dziś trochę o nim. Skalpel był jednym pierwszych treningów Ewy, z którym zaczynałam ćwiczyć. 



Tempo nie jest szybkie, w sam raz dla początkujących osób ( polecam! ). Nie ma jakichś mega trudnych pozycji czy ćwiczeń. Ewa ciągle przypomina na nagraniu, żeby pamiętać o napięciu brzucha, co osobiście dla mnie pomagało bardzo, bo notorycznie zapominałam o tym nieszczęsnym brzuchu. Plusem oczywiście jest to, że nie potrzebujemy żadnych przyrządów do tego treningu (tylko własna determinacja i kawałek wolnej podłogi w domu). Statyczność ćwiczeń raczej nie spali naszego tłuszczyku, ale jak na początki daje radę (choć ja preferuję dynamiczne ćwiczenia - podskoki itp.).


W tym treningu ćwiczymy głównie mięśnie i według mnie tkanki tłuszczowej on nie spali wiele. Ćwicząc Skalpel chodziło mi o schudnięcie, a tu mięśnie zaczęły rosnąć i był to efekt odwrotny od zamierzonego.

Poćwiczone, pobiegane? Jedzone zdrowo? Przyznawać się :) czekam na komentarze pod postem :)



czwartek, 26 czerwca 2014

Jak jeść mniej?


 Ostatnio po zjedzeniu obiadu mam ochotę na coś jeszcze. Postanowiłam to zmienić i znalazłam kilka sztuczek, dzięki którym zjem tyle samo, najem się i nie będę chodzić głodna.

 Więc mam dla Was kilka  zasad dzięki którym zjesz mniej a się najesz. A oto one: 

  • postaraj się jeść meeega wolno, wtedy mózg dostrzeże to, że jesteś najedzona (nawet jak jesteś głodna-rozumiem)
  • między każdym kęsem odkładaj sztućce na talerz, będziesz wtedy wolniejsza (a o to nam chodzi)
  • 20 minut przed posiłkiem wypij szklankę wody, tym oszukasz trochę żołądek i podczas posiłku będziesz czuć się syta
  • więcej przeżuwania, mniej połykania
  • produkty po zjedzeniu, których będziesz dłużej najedzona, to te nieprzetworzone (pieczywo, makaron, ryż - ciemne czyli pełnoziarniste i nieprzetworzone)
  • nie łap wielkich kawałków, jedz małymi kęsami
  • po każdym posiłku myj zęby, smak pasty do zębów zabije chęć na podjadanie między posiłkami
  • nie pij w trakcie jedzenia, bo to zakłóci proces trawienia (lepiej przed i po)


Pamiętaj dieta to 70% sukcesu w dążeniu do idealnego ciała! Trzymam kciuki za Ciebie :3




środa, 25 czerwca 2014

Endomondo - czy warto pobrać na swojego Androida?

Każdy choć raz słyszał nawet przez przypadek o aplikacji Endomondo. Osobiście uważam, że to świetna aplikacja.




Pobranie jej na Androida nie kosztuje. Chyba, że wybierzemy wersję PRO. Ale jeśli ktoś jest początkującym miłośnikiem sportu - zdecydowanie wystarczy mu ta bardziej minimalistyczna wersja. Gdy się ją pobierze konieczne jest założenie konta, na którym będą rejestrowane wszystkie nasze treningi, osiągnięcia i inne sprawy.




Trenując przy używaniu Endomondo  możemy widzieć :

  • czas (każdego dostępnego sportu)
  • dystans (np. rower, bieganie)
  • prędkość i średnią prędkość
  • tempo i średnie tempo
  • ilość spalonych kalorii
  • swoje tętno i średnie tętno (tylko przy używaniu kompatybilnego pulsometra współpracującego z Endomondo)
  • nawodnienie - czyli ilość wody koniecznej do uzupełnienia płynów straconych podczas sportu
  • kadencję - czyli liczbę kroków stawianych w ciągu minuty


Ale to nie wszystko, mamy możliwość ustawienia swojego celu (np. 6 km biegu). Ta opcja nigdy mi się nie przydała, ale ważne, że twórcy tej aplikacji pomyśleli o takim rozwiązaniu. 

Podczas samotnego wybiegania bardzo przydaje się opcja odtwarzacza muzycznego. Umila czas i napędza, przez co nie ma szans na poddanie się.




Historia zapisuje każdy trening jednocześnie sumując czas każdej aktywności fizycznej danego dnia. Jest dobrze stworzona i zawiera wszystkie potrzebne informacje po kliknięciu na trening (czas, dystans, śr. prędkość, śr. tempo, spalone kalorie, nawodnienie, minimalna oraz maksymalna wysokość n.p.m., łącznie w górę-metry oraz łącznie w dół-metry). Dodatkowo w historii znajdują się strefy tętna, ale to już luksusy dla posiadaczy wersji PRO i pulsometra. Międzyczasy to kolejna istotna sprawa w zawartości historii treningów. Przy skończeniu biegania wiesz na którym kilometrze biegłeś najwolniej (pokazany jest żółw), a na którym najszybciej (pokazany jest zając). Udogodnieniem jest również to, że gdy zapomnimy włączyć Endomondo, to trening można wpisać ręcznie. Statystyki w historii to kolejny luksus dla posiadaczy wersji PRO. To mogłoby być w wersji podstawowej, bo można dzięki nim analizować swoje postępy w treningach.




Indywidualny plan treningowy może mieć osoba, która zapłaci miesięcznie 14,00 zł (lub 109,00 zł rocznie) czyli też WERSJA PRO co mnie nie cieszy ;c

Testy kondycji :

  1.  test biegowy 1500 m
  2.  test biegowy 3 km
  3.  test biegowy Cooper - czyli test w którym musisz przebiegnąć tyle ile jesteś w stanie najwięcej  ciągu 12 minut
  4.  test marszu 1.6 km
Genialną zabawą są rywalizacje. Możemy wziąć udział w rywalizacji przez pewien okres czasu (np. 365 dni). Walczymy o miejsce w rankingu z ludźmi z całego świata. Są to rywalizacje o przebyte kilometry, długość czasu rywalizacji.

Trasy - to kolejna zakładka w Endomondo. Używaj pobliskich tras innych biegaczy.

Podsumowanie:
Aplikacja ma strasznie dużo możliwości za które trzeba zapłacić. Można używać jej do każdego sportu, jednak do biegania jest w niej najwięcej możliwości. Aplikacje testuję od 8 maja i polubiłam ją tak bardzo, że uruchamiam ją nawet, gdy jadę na zakupy rowerem do miasta.

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Recenzja Focus T25 Alpha

Focus T25 Alpha to pierwszy z trzech miesięcy planu Focus T25. Trening został opracowany przez BeachBody. Trenerem programu jest wcześniej poznany Shaun T.(przepadam za nim!)




Niedawno skończyłam ten program treningowy, był on łatwiejszy do wykonania niż Insanity, ale też można się zmęczyć. Shaun ciągle motywuje i powtarza, że to tylko 25 minut i napewno dasz radę.


Treningi mają bardzo dużą intensywność i 100% zaangażowanie mięśni. Nie ma przerw - w zasadzie się nie przydają. Tu liczy się każda minuta dynamicznych i skocznych ćwiczeń. W odróżnieniu od Insanity NIE MA czasu na odpoczynek lub wodę (30 sek.).


W programie zawarte są ćwiczenia cardio oraz ćwiczenia wzmacniające mięśnie. Ta dobra kombinacja pozwala zwalczyć tkenkę tłuszczową.

Dwa dni w tygodniu poświęcamy na regenerację, w tym jeden na rozciąganie ciała. W piątym dniu ćwiczymy dwa treningi czyli 2x25 minut.



W tym miesiącu nie są potrzebne żadne hantle ani nic w tym stylu. Ćwiczymy dysponując jedynie ciężarem własnego ciała.

Polecam osobom początkującym, zamiast startować z Insanity najpierw będzie lepiej wprawić się w Focus`ie.

Teraz biorę się za Focus T25 Beta. Program bardzo przypadł mi do gustu.

Jedz dobrze - makarony

Niemal każda osoba, którą znam lubi makaron. Ale czy wiecie jaki wybrać, aby nasycił nas na dłużej? Jaki jest zdrowszy? Przedstawię Wam kilka propozycji makaronu, a odpowiedź nasunie się sama na myśl.

   Makaron z mąki pszennej:
Produkowany jest z mąki oczyszczonej. Zawiera stosunkowo małą ilość błonnika, przez co szybciej stajemy się głodni. Nie posiada on zbyt wielu substancji odżywczych pomagających nam w utrzymaniu dobrego wyglądu.

   Makaron z pszenicy durum:
Semolina to mąka produkowana z pszenicy durum. Z tej mąki produkuje się dobrej jakości makarony zawierające dużą ilość błonnika (największą wśród wszystkich makaronów), białka, witamin, tłuszczów oraz makro- i mikroelementów. Taki makaron po ugotowaniu nie skleja się. Charakteryzuje się żółtawym kolorem.

   Makaron pełnoziarnisty:
Produkuje się go z pełnowartościowej mąki razowej. Posiada on więcej błonnika, witamin, minerałów i błonnika niż makaron biały. Dłuższy czas będziemy mieć uczucie sytości i nie będzie nas korciło, żeby sięgnąć po batonik czy dodatkową porcję dania. Ma on niższy indeks glikemiczny od makaronu z mąki pszennej.




Każdy makaron powinien być produkowany jedynie z mąki i wody, dlatego unikajmy makaronów jajecznych.

Uważajcie również na zwykły biały makaron podszywający się pod makaron razowy czy pełnoziarnisty. Jeśli czytając skład makaronu zauważysz w nim imbir lub paprykę(tak, mogą służyć jako barwnik nadający makaronowi brązowego koloru) lub inny barwnik odłóż go, bo to nie jest 'zdrowy' makaron tylko udawany.

P.S. Muszę spróbować tego makaronu durum, bo dziś dowiedziałam się o nim dużo dobrych rzeczy. Do tej pory wybierałam makaron razowy lub pełnoziarnisty.

P.S.2. Motywujcie mnie do prowadzenia bloga w komentarzach. Pozdrawiam Maga!

niedziela, 22 czerwca 2014

Zdrowe chudnięcie - trening

Zapoznałam Was już z zasadą : 30% aktywności fizycznej, a 70% diety. Dziś zajmę się treningami. Jak mamy ćwiczyć, żeby schudnąć? Żadna kobieta nie chce mieć obwisłych pośladków, dlatego warto ćwiczyć również nasze mięśnie.

    Oto kilka pomocnych rad przy planowaniu treningu :

  • a to kolejna zasada: 3x30x130 - czyli musimy ćwiczyć co najmniej 3 razy w tygodniu, co najmniej po 30 minut oraz utrzymując tętno 130
  • na początku najlepiej ćwiczyć aeroby, ponieważ spalimy wtedy najwięcej tkanki tłuszczowej, a dopiero potem ćwiczenia siłowe, gdy mamy już mniej energii (a są one mniej męczące niż aeroby)
  • dobrym sposobem walki z nadprogramowymi kilogramami jest trening interwałowy to trening o zmiennej intensywności ćwiczeń, jest 3 razy bardziej skuteczny od zwykłych aerobów (skuteczność eliminowania tkanki tłuszczowej, krótki czas treningu, poprawa kondycji, zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę)
  • po treningu nie objadaj się, najlepsze będzie pożywienie białkowe, które wspomoże budowanie mięśni np. serek wiejski lub biały ser




Więc podsumowując - naprawdę nie potrzeba wiele wiedzieć o ćwiczeniach, żeby wykonywać je dobrze i z widocznymi efektami.