Cały program jest opracowany na zasadzie treningu interwałowego, siłowego i plyometrycznego, przez co spalamy jak najwięcej kalorii. Trening nie jest łatwy, wymaga dużej siły woli (ja ćwiczyłam ten program na początku mojej przygody z fitnesem i kilkakrotnie byłam zdecydowana zrezygnować, ale wytrwałam) i samozaparcia w dążeniu do celu.
Trening rozpisany jest na 6 dni w tygodniu, a siódmy dzień to regeneracja. Podczas piątego tygodnia (Recovery Week) regenerujemy i zbieramy siły na jeszcze cięższy drugi miesiąc. Fit Testy robimy co 2-3 tygodnie, dzięki nim możemy zaobserwować poprawę kondycji poprzez liczenie ile powtórzeń jednego ćwiczenia jesteśmy w stanie zrobić w wyznaczonym czasie. Fit Testy zawsze są takie same i mają taki sam czas na wykonanie ćwiczenia. JEST PROGRES!
Trening jest wyzwaniem, należy potraktować go na poważnie i wziąć się do ciężkiej harówy! Ale już po zakończeniu treningu, położysz się na podłodze i powiesz sobie "Cieszę się, że udało mi się wytrwać". Dzięki niemu miałam jeszcze więcej siły do ćwiczenia następnego dnia, byłam tak zmotywowana, że nie mogłam przestać, tak właśnie wkręciłam się w aktywność fizyczną. Insanity jest tak pozytywne i uwalnia szereg endorfin. Naprawdę polecam!
Ale jeśli chcesz zobaczyć efekty już po tygodniu, koniecznie musisz przyjrzeć się swojej diecie. Czy jesz zdrowo? Nie karm się słodyczami ani fast-foodami, bo one niszczą Twoją ciężką pracę nad boskim ciałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz